Przestaniecie żałować, że te sklepowe nie smakują tak samo jak za dzieciaka. To smarowidło jest niebiańskie, niezatykająco słodkie, a tym mlecznym kremem mogłabym się smarować! Musicie tego spróbować. To moja kolejna propozycja na jadalny prezent świąteczny - zaraz obok kremu Snickers i Mango Chutney (IG: Posypane).
KREM MILKY WAY
2 słoiki, 450 g
Krem czekoladowy:
150 g mlecznej czekolady (Wawel)
50 g deserowej czekolady (Wawel 70% lub Fin Carre 60%)
130 g śmietanki 36 %
70 g śmietany 18%
szczypta soli
Mleczny krem:
200 g mleka zagęszczonego NIESŁODZONEGO
100 g białej czekolady (u mnie Milka odkąd biała Fin Carre zniknęła)
180 g pełnego mleka w proszku
Krem czekoladowy: Podgrzej śmietankę w garnuszku. Czekoladę posiekaj i włóż do miseczki. Zalej czekoladę gorącym płynem. Jeśli czekolada się nie rozpuściła - postaw miskę na kąpieli wodnej lub rozpuść całość w mikrofali. Pamiętaj tylko, aby do mikrofali użyć miski plastikowej, a na kąpiel wodną - najlepiej miski metalowej. Dokładnie wymieszaj. Zakryj folią spożywczą i odstaw na 5-6 h (w temp pokojowej). Konsystencja powinna być idealna do smarowania - masa nie powinna być ani rzadka ani zbyt zbita.
Krem mleczny: Rozpuść w dużej misce posiekaną, białą czekoladę z mlekiem na kąpieli wodnej lub w mikrofali, do całkowitego rozpuszczenia. Odstaw i lekko przestudź,
a następnie dodaj mleko w proszku. Wymieszaj dokładnie rózgą. Jeśli masa z jakiegoś powodu wyjdzie Ci za gęsta - rozrzedź ją nieco większą ilością mleka zagęszczonego. Oba kremy powinny mieć podobną konsystencję.
Krem czekoladowy i mleczny przełóż do rękawów cukierniczych (jeśli chcesz uzyskać efekt warstw w słoiczku - oczywiście możesz nakładać je też łyżką, ale rękawem będzie wygodniej). Do wyparzonego słoiczka wyciskaj na zmianę krem czekoladowy i krem mleczny.
Krem możesz przechowywać do miesiąca w lodówce.
GOTOWE!
Comments