Pierwszy z serii czterech bardzo szybkich, prostych, a efektownych jadalnych prezentów. Nie zmuszam i nie zachęcam nikogo do picia alkoholu - baza do tego likieru może służyć jako przepyszny syrop do kawy, polewa do serniczka czy sos do lodów. Ale taki domowy likier to niebo w gębie, sklepowy się nie umywa!
LIKIER BAILEYS DOMOWEJ ROBOTY
1l likieru lub 400 ml syropu
Syrop:
240 ml śmietanki 30%
370 ml mleka słodkiego skondensowanego
1 łyżka kawy rozpuszczalnej (najlepiej typu Crema)
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
DODATKOWO:
400 ml whisky
W garnuszku podgrzać śmietankę, mleko skondensowane, kawę, cynamon, kardamon
i cukier z wanilią. Mieszać, aż kawa się rozpuści. Odstawić do całkowitego wystudzenia.
Na tym etapie można już przelać syrop do buteleczek (i ewentualnie dodać przepis polegający na dodaniu whisky) lub dodać do syropu whisky, lejąc cienkim strumieniem
i blindując za pomocą blendera ręcznego lub kielichowego, żeby się nie rozwarstwił :)
Przelać do wyparzonej butelki. Można go przechowywać do 2 miesięcy w lodówce. W wersji bez alkoholu - do dwóch tygodni w lodówce :)
Gałązka, wstążka, karteczka z życzeniami i mamy super JADALNY PREZENT gotowy. I to
w kilka minut!
Przed Wami mój SEZONOWNIK - śmiało go sobie zapisujcie, drukujcie. Może stanowić świetną ściągę do kuchni/pracowni. Mam nadzieję, że dzięki niemu będzie wpadać na jeszcze lepsze, pyszniejsze pomysły!
A czy mogę użyć kawę z ekspresu (np mocne espresso)? Nie mam w domu rozpuszczalnej… :(
Asiu kochana- jak długo można przechowywać i jak? :)