Ten przepis pochodzi ze starej książeczki mojej babci i jest przeznaczony do ciastek z tzw. maszynki. Kojarzycie maszynkę? To była taka tuba z różnymi końcówkami, z której wychodziły ciasteczka. Niesamowicie się tym zawsze ekscytowałam. Czy mam taką maszynkę? Nie. Czy użyłam margaryny, jak w oryginalnym przepisie? Nie. Czy przeszkodziło mi to w stworzeniu domowych pyszności? Zdecydowanie nie!
Półkruche ciastka z dżemem:
ok 12 sztuk
150 g mąki
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
75 g zimnego masła
2 żółtka
50 g cukru
2 łyżki śmietany 18% z kubeczka
Dodatkowo:
ulubiony dżem
Piekarnik rozgrzać do 160 stopni C (termoobieg). Blaszkę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia. Mąkę wymieszać w misce z proszkiem i zetrzeć do tej samej miski masło na tarce o grubuch oczkach. rozetrzeć masło z mąką opuszkami palców. W innej misce utrzeć żółtka z cukrem za pomocą rózgi na puszystą masę i dodać do mąki z masłem. Dodać śmietanę i zagnieść w kulę - ciasto można w takiej formie mrozić owinięte folią spożywczą i mieć zawsze awaryjne ciasteczka. Odrywać kuleczki ciasta (można ważyć je na wadze, żeby były takiej samej wielkości - u mnie 20 g), formować w kuleczki i robić dziurkę w środku (na tym etapie wyglądają jak kluski śląskie). Do dziurki nałożyć dżem, a widelcem ponakłuwać boczki. Piec 12-14 minut do zarumienienia. Po przestudzeniu można oprószyć je cukrem pudrem.
GOTOWE!
Comments